Św. Faustyna Kowalska „Polką Stulecia”

W plebiscycie Konfederacji Kobiet RP na „Polkę Stulecia”, czyli okresu od odzyskania niepodległości w roku 1918, zwyciężyła święta siostra Faustyna Kowalska. Choć wynik może zaskakiwać, to jak się okazuje siostra Faustyna solidnie zapracowała sobie na ten sukces…

Spośród 23 kandydatek do tytułu Polki Stulecia najwięcej – niemal 20 proc. głosów – otrzymała św. s. Faustyna Kowalska. Drugą w kolejności największą liczbę głosów otrzymała Danuta Siedzikówna ps. „Inka”, a trzecią – dr Wanda Półtawska.


Jak można przeczytać na stronie Konfederacji Kobiet: „Głosowanie miało dać impuls do poznawania zarówno tych legendarnych bohaterek, o których wiedzieć powinno każde dziecko, jak i tych, których pamięć udało się przywrócić dopiero niedawno, a także tych, o których wiemy ciągle za mało”. Organizatorzy podkreślili, że to one wychowywały pokolenia, nauczając miłości do Boga i kraju.

W historii naszego narodu nie brakowało Polek, które do dziś cieszą się światową sławą.Warto podkreślić, że w 2018 r. polska noblistka, Maria Skłodowska-Curie została wyróżniona przez BBC History jako najbardziej wpływową kobietę w historii. Polka wyprzedziła tym samym m.in. Margaret Thatcher czy Księżną Dianę.

Maria Faustyna Kowalska przyszła na świat w Głogowcu koło Łęczycy 25 sierpnia 1905 roku w ubogiej chłopskiej rodzinie Marianny i Stanisława Kowalskich. Była trzecim z dziesięciorga dzieci. Na chrzcie w kościele parafialnym p.w. św. Kazimierza w Świnicach Warckich otrzymała imię Helena. Skończyła jedynie trzy klasy podstawówki. Kiedy miała 17 lat podjęła decyzję o wstąpieniu do zakonu, z czego jednak nie byli zadowoleni rodzice i sprzeciwili się jej wyborowi. Dwa lata później kobieta doświadczyła widzenia Jezusa, podczas tańców w parku. To wydarzenie stało się bodźcem, aby pójść za głosem serca. Kowalska wyjechała do Warszawy, którą po latach nauk opuściła, by pojechać do Krakowa, gdzie w 1933 roku złożyła śluby wieczyste.

Czym zasłużyła się w kobiecej historii nazwana przez Jezusa Miłosiernego „Sekretarka Bożego Miłosierdzia”? O tym możemy dowiedzieć się z wywiadu przeprowadzonego przez portal PCh24.pl, działający przy Instytucie Księdza Piotra Skargi.

Redaktor naczelny dwumiesięcznika „Przymierze z Maryją” Bogusław Bajor w rozmowie z Łukaszem Karpielem z PCh24 mówił:

Święta siostra Faustyna doznała w swoim życiu wielu objawień i przeżyć – m.in. instruowana przez samego Jezusa stworzyła obraz „Jezu Ufam Tobie” – które opisywała w „Dzienniczku”. W zapisach głosiła orędzie Miłosierdzia, przekazane jej – jak twierdziła – przez Chrystusa. W pierwszej dekadzie XXI wieku mówiło się, że „Dzienniczek” jest najczęściej tłumaczoną polską książką na świecie.Są dwa klucze, do zrozumienia fenomenu „Dzienniczka”. Pierwszy to ten, który daje Siostra Faustyna, mianowicie prawdziwą wykładnię wiary w Boga. Przypomina jak nasza relacja z Bogiem powinna wyglądać (…). Drugim jest nadzieja. „Dzienniczek” Siostry Faustyny, brzydko mówiąc, sprzedaje nadzieję. Daje nadzieję na zbawienie wieczne.

Zdaniem Bogusława Bajora, ludzie sięgają po książkę szukając zarówno wykładni nauki katolickiej, kultu miłosierdzia, jak i wątków patriotycznych. Kult Bożego Miłosierdzia według „Dzienniczka” znany jest zresztą i praktykowany na całym świecie.

Jezus daje obietnicę świętej siostrze Faustynie, że Polskę umiłował szczególnie, a jeżeli będzie mu wierna to wywyższy ją w potędze i świętości. i z Polski ma wyjść iskra, która przygotuje świat na jego ostateczne przyjście. (…) Święta Faustyna jest świetną ambasadorką polskiej duchowości w świecie– podsumował redaktor Bajor w rozmowie z PCh24.pl.