Pomnik niezłomnego kapłana Władysława Gurgacza stanął w Parku im. H. Jordana

Pomnik niezłomnego kapłana Władysława Gurgacza stanął w Parku im. H. Jordana

14 września 2014 roku, w krakowskim Parku im. Henryka Jordana, odsłonięto pomnik ks. Władysława Gurgacza – kapelana oddziału Żołnierzy Wyklętych. Było to możliwe m.in. dzięki zaangażowaniu osób związanych z krakowskim SKCh im. ks. Piotra Skargi.


Jezuita, ks. Władysław Gurgacz ps. „Sem” (1914 -1949) był kapelanem antykomunistycznej Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej. Działał w rejonie Łabowej (Beskid Sądecki). Po aresztowaniu przez UB został skazany w pokazowym procesie 3 sierpnia 1949 roku na karę śmierci w trybie doraźnym.

 

Niezłomny kapłan

Ks. Gurgacz niezłomnie stawał w obronie godności i pamięci polskich patriotów walczących z komunistycznym najeźdźcą. „Ci młodzi ludzie, których tutaj sądzicie, to nie bandyci, jak ich oszczerczo nazywacie, ale obrońcy Ojczyzny! Nie żałuję tego, co czyniłem. Moje czyny były zgodne z tym, o czym myślą miliony Polaków, tych Polaków, o których obecnym losie zadecydowały bagnety NKWD. Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest zresztą śmierć ?… Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę” – mówił.

 

Komuniści zamordowali ks. Gurgacza strzałem w tył głowy, 14 września 1949 roku w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie. Zrehabilitowany został dopiero 20 lutego 1992 r. Za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej prezydent Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Dzięki staraniom środowisk patriotycznych, w tym osób związanych z SKCh im. Ks. Piotra Skargi, kapłan doczekał się godnego upamiętnienia.

 

Podczas uroczystości w kontekście ks. Gurgacza przywołane zostały nie tracące na aktualności słowa ks. Piotra Skargi: „Gdy okręt tonie, a wiatry go przewracają, głupi tłomoczki i skrzynki swoje opatruje i na nich leży, a do obrony okrętu nie idzie, i mniema, że się sam miłuje, a on się sam gubi. Bo gdy okręt obrony nie ma, i on ze wszytkim, co zabrał, utonąć musi […]. Ten namilszy okręt ojczyzny naszej wszytkich nas niesie, wszytko w nim mamy, co mamy. Gdy się z okrętem źle dzieje, gdy dziur jego nie zatykamy, gdy wody z niego nie wylewamy […] zatonie, i z nim my sami poginiemy”. W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele Stowarzyszenia im. Ks. Piotra Skargi.