Co dzieje się gdy tracimy poczucie granicy między dobrem i złem?

Co dzieje się gdy tracimy poczucie granicy między dobrem i złem?

Relatywizm moralny to smutny znak dzisiejszych czasów. Wielu ludzi żyje tak, jakby Pana Boga nie było. Wraz z porzuceniem Boga, przyjmują oni antywzorce moralności. Czy zatem obowiązek budzenia sumień – tak potrzebny w dobie coraz większego „zmiękczania” granicy dobra i zła – to zadanie wyłącznie dla duchowieństwa? Ciekawą odpowiedź na to pytanie stanowi działalność Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi.

Nie jest żadnym wielkim odkryciem, fakt że bardzo wielu ludzi, a może nawet większość, usypia dzisiaj swoje sumienie. Mówienie o zasadach moralnych, a już tym bardziej ich przestrzeganie, zdecydowanie nie jest popularnym tematem. Raczej cnotą nowych czasów stało się „przekraczanie barier”, „łamanie zasad” – w tym niestety również tych moralnych.

Ewangelizacja w uśpieniu – kapłani potrzebują wsparcia

Kościół katolicki ma niełatwe zadanie w tak trudnych czasach – przypominanie o nakazach płynących z Bożych przykazań spotyka się bardzo często z buntem, lub może co gorsza – z obojętnością. Wielu hierarchów – kardynałów, arcybiskupów, biskupów – ulega tym tendencjom, licząc na ułożenie się z coraz liczniejszą częścią świata hołdującą złu. Stąd też wyłania się zmiana ich posługi, odejście od nauczania podstawowych zasad wiary i moralności na rzecz tematów o niższym odbiorze emocjonalnym i gwarantujących lepsze przyjęcie przez uśpione sumienia wiernych.

Są też oczywiście katoliccy duchowni wierni koncepcji kapłaństwa nauczającego, ewangelizującego i prowadzącego po pastersku wiernych. Ale mogą oni wydawać się osamotnieni w tej walce – szczególnie wówczas, gdy nie ma dla ich działań silnej odpowiedzi ze strony świeckich lub/i poparcia z hierarchii. Na szczęście tak być nie musi.

Odpowiedzialność za bliźnich to rola również katolików świeckich!

Ta prawda, która wynika wprost z Ewangelii znalazła zrozumienie wśród członków i sympatyków Stowarzyszenia Piotra Skargi. Wielu duchownych współpracuje z tym stowarzyszeniem, ale co ciekawe wszyscy jego członkowie to katolicy świeccy! Biorąc sobie zresztą za patrona słynnego polskiego jezuitę, SKCh im. ks. Piotra Skargi ma adekwatne hasło – „Budzimy sumienia Polaków!”.

Nie jest trudno trafić na przejawy działalności tego stowarzyszenia, które funkcjonuje już przeszło 20 lat. Poprzez szeroko zakrojoną działalność medialną, akcje i inicjatywy w obronie tożsamości i nierozerwalności małżeństwa, czci dla Najświętszego Sakramentu, przeciw życiu w konkubinatach, w obronie obecności krzyża w przestrzeni publicznej, Stowarzyszenie realizuje misję budzenia sumień. W przestrzeni publicznej widzimy, jak piękną alternatywą, kontrastującą z brzydotą, agresją i jawnym satanizmem uczestników tzw. parad równości, jest organizowany w setkach miast Polski każdego roku Marsz Dla Życia i Rodziny.

Działalność taka jest możliwa dzięki wsparciu darczyńców – wśród których zdecydowaną większość również stanowią katolicy świeccy. To bardzo dobry przykład, jak można realizować obowiązek troski o zbawienie bliźnich gdy nie jest się kapłanem.